Sara Fodrowska, 28-letnia mieszkanka Bydgoszczy, przez pięć lat walczyła ze złośliwym nowotworem jajnika w IV stadium zaawansowania. Jej historia, pełna determinacji, nadziei i wsparcia ze strony rodziny oraz tysięcy darczyńców, stała się symbolem nieustępliwej walki z chorobą nowotworową.
W listopadzie 2019 roku, mając zaledwie 23 lata, Sara usłyszała diagnozę: rak jajnika w IV stadium. Choroba zaczęła się od niepozornych objawów, takich jak bóle podbrzusza i plamienia między cyklami, które początkowo przypisywano torbielom jajników. Szybko jednak okazało się, że sytuacja jest znacznie poważniejsza.
Pomimo intensywnego leczenia w Polsce, obejmującego dziewięć cykli chemioterapii oraz liczne operacje chirurgiczne, choroba postępowała. Lekarze usunęli Sarze m.in. macicę, oba jajniki, część przepony, otrzewnej, esicę, odbytnicę i fragment jelita grubego. Konieczne było również wyłonienie ileostomii. Mimo tych drastycznych działań, medycyna w Polsce nie była w stanie zapewnić jej dalszej skutecznej terapii.
Poszukiwanie nadziei za granicą
W obliczu braku dalszych możliwości leczenia w kraju, rodzina Sary nawiązała kontakt z kliniką w Izraelu, gdzie oferowano innowacyjne terapie. Leczenie miało obejmować podanie sześciu dawek nowoczesnego leku Elahere, a jego koszt wynosił ponad 34 000 euro za jedną dawkę. Była to ostatnia nadzieja na przedłużenie życia i poprawę zdrowia.
Zbórki i wsparcie społeczności
Koszty leczenia za granicą przerosły możliwości finansowe rodziny. Aby zebrać potrzebne środki, zorganizowano liczne zbórki charytatywne na platformach takich jak Siepomaga.pl i Wolni od Raka. Cel wyznaczony na poziomie 1,5 miliona złotych wymagał zaangażowania społeczności. W mediach społecznościowych powstały grupy licytacyjne, gdzie ludzie oferowali swoje produkty i usługi, aby wesprzeć Sarę.
Wielu darczyńców odpowiedziało na apel. Rodzina Sary otrzymała pomoc nie tylko od mieszkańców Bydgoszczy, ale również z innych regionów Polski i zza granicy. Dzięki zebranym funduszom Sara mogła rozpocząć leczenie w Izraelu.
Efekty leczenia i dalsza walka
Pierwsze podania leku Elahere przyniosły nadzieję. Po drugiej dawce zaobserwowano znaczny spadek markera nowotworowego Ca125, co wskazywało na pozytywną reakcję na terapię. Jednak walka z chorobą była nierówna. W listopadzie 2024 roku plany rozpoczęcia immunoterapii pembrolizumabem zostały odroczone z powodu nasilenia bólów i pogorszenia stanu zdrowia.
Nieodwracalna strata
Pomimo ogromnej determinacji, wsparcia rodziny i tysięcy darczyńców, Sara zmarła 20 stycznia 2025 roku. Informację o jej śmierci przekazała siostra, Roksana, dziękując wszystkim, którzy towarzyszyli Sarze w jej walce.
Historia Sary Fodrowskiej poruszyła serca tysięcy ludzi. Jej determinacja, siła i wola życia stały się inspiracją dla wielu innych osób zmagających się z trudnymi sytuacjami zdrowotnymi. Jej walka przypomina, jak ważne jest wsparcie bliskich i siła społeczności w obliczu najtrudniejszych wyzwań.
Sara pozostawiła po sobie ślad w sercach tych, którzy śledzili jej historię. Jej dziedzictwo to przypomnienie o potrzebie niesienia pomocy i współczucia wobec innych.