śp Grzegorz Piórkowski WSPR Pogotowie


Wczoraj po wypadku w drodze do pacjenta zginął ratownik medyczny z motoambulansu. To ogromna tragedia dla wszystkich medyków w Kraju, kiedy swoją pracą człowiek ratuję innych, spieszy, by pomóc i zawsze 24 godziny dostępny – ginie tragicznie. Dzisiaj przyjaciele śp. Grzegorza organizują zbiórkę.

Grzesiek był wspaniałym ojcem, mężem, przyjacielem, kolegą, znajomym. Był też ratownikiem medycznym. Na co dzień ratował życie i zdrowie wielu osób z poziomu karetki, motoambulansu czy odbierając telefony alarmowe i dysponując zespoły ratownictwa medycznego.

„Ratownikiem się jest a nie bywa” jak mówi klasyk i taki był też Grzesiek. Mądry, ludzki, wesoły, wrażliwy, przyjacielski… Zginął w drodze do pacjenta.

Nikt nie zdążył się z nim pożegnać. Został po nim ogromny żal, smutek i ból. Nie wróci już do domu po dyżurze, żeby przytulić swoją rodzinę. Nie jesteśmy w stanie uśmierzyć bólu po tej stracie, ale możemy pomóc wspierając te zbiórkę, aby chociaż trochę odciążyć jego rodzinę i dać im odrobinę nadziei na przyszłość. Grzesiu poświęcił życie by pomagać, weźmy z niego przykład. – wspólnie nawołują przyjaciele.

Link do zrzutki znajdziemy – https://zrzutka.pl/wr6455

Dodaj swój komentarz