Nastały trudne czasy, które wymagają od nas niemałych poświęceń oraz wyrzeczeń. Wiele mówi się o bohaterach walczących z niewidzialnym wrogiem na pierwszej linii frontu. Głównie wspominamy tu o lekarzach, pielęgniarkach, ratownikach medycznych, elektroradiologach, diagnostach laboratoryjnych oraz całym pozostałym personelu pracującym w jednostkach medycznych. Z tym zgadzamy się wszyscy, prawda?
My dziś jednak będziemy pisać o kimś innym.
Jako stowarzyszenie Love Bydgoszcz postanowiliśmy wspomóc na tyle, na ile możemy, wyżej wspomniane instytucje. Aby móc działać na szerszą skalę połączyliśmy swoje siły z inicjatywą #wzywamyposiłki. Po dwóch tygodniach wspólnych działań możemy powiedzieć, że nasza współpraca przerosła nasze najśmielsze oczekiwania.
– Wspólnie możemy więcej. To tyczy się każdej dziedziny naszego życia, a w obecnych czasach musimy się wzajemnie wspierać jeszcze bardziej, stąd też inicjatywa połączenia sił Love Bydgoszcz i Wzywamy Posiłki – mówi Daniel Kur, koordynator akcji #wzywamyposiłki w województwie kujawsko-pomorskim.
Prócz koordynatorów wspomnianych projektów, w całej akcji bierze udział kilkunastu wolontariuszy i kilkadziesiąt firm, które wspierają inicjatywę na różne sposoby.
– Otrzymaliśmy wsparcie z wypożyczalni samochodów Best Cars, która wypożycza nam swojego busa bez żadnych opłat. Współpracujemy z firmami takimi jak Coca-Cola, Ikea, Unilever, czy też RL9 Roberta Lewandowskiego – opowiada Bartosz Bieliński, założyciel stowarzyszenia Love Bydgoszcz.
Akcja trwa od kilkunastu dni, ale połączone siły #wzywamyposiłki i Love Bydgoszcz nie powiedziały ostatniego słowa.
– Działamy praktycznie od samego początku, otrzymaliśmy ogromne wsparcie od wielu sponsorów, a towar cały czas do nas spływa. Mamy aktualnie dwa magazyny, jeden prywatny oraz drugi dzięki uprzejmości bydgoskiej firmy Matra SA. Sukcesywnie rozdysponowujemy towar pomiędzy szpitale bydgoskie i nie tylko, ponieważ część towaru trafiła również do szpitali w Świeciu i Grudziądzu – opowiada Daniel Kur.
– Na początku działaliśmy w cieniu, bez afiszowania się. Jako członkowie Love Bydgoszcz z Internetu, wyszliśmy do ludzi tak naprawdę po raz pierwszy. Nie chwaliliśmy się tym, ale nadszedł czas, aby w końcu podziękować swoim partnerom. Od wczoraj pojawiają się podziękowania dla wielu firm za ich pomoc. Mamy w planach parę live’ów, może jakieś wywiady z ludźmi, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo i zdrowie. Planów jest wiele, mamy nadzieję, że uda się wszystkie zrealizować – wyjawia Marcin Szurek, jeden z koordynatorów całej akcji.
Jak widać, każdy z nas może pomagać, do czego Was z całego serca zachęcamy. Liczy się każdy, nawet najmniejszy gest!
OPRACOWANIE: MAGDALENA SUCHARSKA